kiedy dowiadujesz się, że jesteś chory, że masz raka a rak, gdybyś nawet nie chciał myśleć inaczej, "równa się" śmierć.
kiedy wyjesz, bo boisz się, że nie zdążysz wychować dzieci, bo boisz się, że nie będziesz widzieć jak dorastają, zakładają rodziny, śmieją się i płaczą.
kiedy nie boisz się swojego cierpienia ale tego jak bardzo cierpieć będą twoi najbliżsi gdybyś odszedł
kiedy widzisz swoich rodziców, dziadków, rodzeństwo złamane.
kiedy wszystko boli tak bardzo, że czujesz to fizycznie.
usłysz: ale właściwie to ja jestem w gorszej sytuacji bo choruje mi dziecko a ty to tylko ty.
choroba weryfikuje znajomości. i dobrze. nie warto mieć przy sobie ludzi, którzy tylko biorą nic nie dając w zamian... Ale i tak ciężko przejść nad tym do porządku dziennego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz